Ciemno wszędzie, głucho wszędzie

img_2941

Wycieczka spontan. Plecak, aparat, statyw  i wieża widokowa w Wieżycy. Taki był plan. Oto co z  niego wyszło.

Do Gołubia Kaszubskiego dojechaliśmy o 23:40, następnie poszliśmy sobie trochę czarnym, trochę na skróty i tak ok 2:30 dotarliśmy na wieżę widokową na Wieżycy.

Ewa miała lornetkę, pooglądaliśmy sobie ładnie księżyc który tak świecił, że ani razu czołówek nie użyliśmy, Miecz Oriona również przepięknie nam się pokazał. Ustawiliśmy timelapsy i właściwie położyliśmy się w śpiworkach czekając na wschód słońca. Nastąpił o we wskazanym czasie, czyli 7mej z minutami. Posiedzieliśmy jeszcze troszkę, posprzątaliśmy po sobie i zeszliśmy czarnym pod przystanek PKP Wieżyca.

Dalej luźnym wariantem doszliśmy sobie do Sławek. Tam chwilunie poczekaliśmy na żelaznego konia i wrócilismy do domków.

Czy było ciemno ? NIE !!! a czy było głucho ? TEŻ NIE, ale na pewno było ZIMNO :)

Dziękuję za spacerek i niecodzienne walory artystyczno krajoznawcze.

Więcej zdjęć znajdziecie pod adresem: http://rwm.org.pl/relacje/?mode=galeria&id=3859

[map style=”width: auto; height:400px; margin:20px 0px 20px 0px; border: 1px solid black;” maptype=”OSM” z=”12″ gpx=”http://michal.mizera.pl/wp-content/uploads/570.gpx”]