To miał być rok obfitujący w obserwacje komet. Zaczął się interesująco ale dwie pierwsze po przejściu obok słońca rozpadły się. Trzecia… okazała się prawdziwym fajerwerkiem na niebie…
Na obserwacje wybrałem się w raz z miłośnikami grupy AstroPomorze.org, miejsce obserwacji wybraliśmy na okolicę Przegaliny. Kometa widoczna była nieuzbrojonym okiem, w lornetce prezentowała się fenomenalnie. Była dość nisko nad horyzontem, tego wieczoru zachód obfitował w ogromne ilości obłoków srebrzystych.
Ustawienie sprzętu zajęło tyle co zawsze, aczkolwiek odnalezienie samej komety w 800mm ogniskowej troszeczkę mnie niepokoiło. Z racji iż kometa tonęła w chmurach system pozycjonowania PlateSolve nie byłby w stanie odnaleźć gwiazd, punktów odniesienia do ewentulanych korekt.
Kto nie ryzykuje ten nie jedzie… Kamil z 50mm już dawno sobie strzelał, reszta towarzystwa też, mnie czekało spotkanie rzeczywistością chińskiej myśli technologicznej czyli #AsiAir.
Najpierw wybrałem prosty obiekt na niebie żeby system się skalibrował, potem wydałem komendę… hurraaaa na kometę i…. strzał idealny, w przysłowiową dychę. Kilka prób z czułością i czasem ekspozycji… i wyszło 10 sekund i UG. Startujemy.
Po około 1.5 godzinie spektakl dobiegł końca. Złapało się 260 kaltek które teraz Wam tutaj zaprezentuję. Miłego oglądania.
P.S. Kometa do nas wróci ! za 6400 lat…. poczekamy ? :)