Do Osieka tym razem powiodły mnie drogi marszów na orientację. Po udanych nocnych Manewrach SKPT przyszła kolej na dzienną edycje. Ominąłem Tułacza (niestety) więc trafiło na imprezę UKS Włóczykij czyli imprezę należącą do Pucharu Borów Tucholskich InO „Szago”.
Na bazę trafiłem bardziej niż o czasie. Podpisałem się, pobrałem mapę, batonika… i w drogę. Szło szybko. PK1 na rozgrzewkę, trochę z dwójką i kilkoma innymi punktami powalczyłem. Nazwa imprezy Szago ma wiele wspólnego z „optymalną” trasą. Dość często trzeba było poruszać się na azymut, skakać przez rzeczki wdrapywać się do dołów i wygrzebywać z górek. Całość oprawy PK i stowarzyszonych które zresztą były ustawiane bardzo tendencyjnie dopełniały przepiękne okoliczności przyrody. Zapach, pogoda, obraz…. jeziorka. Coś co na długo pozostaje w pamięci.
Budowniczemu należą się podziękowania za dość kombinowaną i cwaną trasę TT. Za te zagajniki młodników, witki pnączy na buzi, PK na wysokości kostki należą się brawa. Zabawa naprawdę super. Bardzo, bardzo dziękuję za ten dzień resetu od reala.
Wyniku puki co nie znam, choć będzie bliżej końca niż początku (czyli jak zawsze) to uważam start za bardzo udany.
————————————————————————————-
EDIT: Są wyniki. 15 z 20 czyli bez szału :)
[map style=”width: auto; height:400px; margin:20px 0px 20px 0px; border: 1px solid black;” gpx=”http://michal.mizera.pl/wp-content/uploads/szago.gpx”]